Chleb żytni na zakwasie z poppingiem amarantusowym
Śmieją się ze mnie, że ciągle coś kombinuję. Rzadko piekę ten sam chleb, chyba że na specjalne zamówienie. Tak jest z chlebem żytnim. On go uwielbia. Mi pieczenie go już nie przynosi takiej satysfakcji, niż walczenie z nowymi przepisami. Muszę jednak przyznać mu rację - chleb ten jest rewelacyjny w smaku, ma chrupiącą skórkę i sama z wielką ochotą go jem. Ostatnio do tego kulinarnego standardu przemyciłam zalegający na półkach w spiżarni popping z amarantusa, który wzbogacił wypiek o lekko orzechowy posmak. Jeśli nie macie poppingu, możecie użyć płatków amarantusowych lub upiec chleb z samej mąki żytniej. Każda wersja jest przepyszna :)
Chleb żytni na zakwasie z poppingiem amarantusowym
1. Na początku robię zaczyn. Mieszam:
- 80 g aktywnego zakwasu żytniego
- 80 g mąki żytniej
- 100 ml wody
Odstawiam na ok. 12 h (maksymalnie 24 h).
2. Następnie do zaczynu dodaję:
- 250 g wody
- 30 g miodu (u mnie wielokwiatowy), weganie mogą użyć syropu z agawy lub syropu klonowego
- 1 łyżeczka suszonych drożdży (jeśli mamy bardzo aktywny zakwas - można pominąć)
- 500 g mąki żytniej
- 30 g poppingu amarantusowego
- 13 g soli morskiej (jeśli używacie zwykłej soli, dodajcie jej mniej)
Wszystkie składniki dokładnie mieszam i zagniatam na gładką masę. Ciasto przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe
miejsce, bez przeciagów na ok. 2 h.
3. Stolnicę oprószam mąką. Przekładam na nią ciasto i formuję bochenek. Uformowany chleb przykrywam ściereczką i daję mu
odpocząć jeszcze 30 min. Do piekarnika wkładam kamień do pieczenia chleba i ustawiam temperaturę na 230 st. C. Jeśli
nie mamy kamienia, możemy użyć zwykłej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Do nagrzanego piekarnika wstawiam chleb.
5. Po 10 min. pieczenia zmniejszam temperaturę do 200 st. C i dopiekam kolejne 30 min.
6. Gdy chleb się zarumieni, wyjmuję go z piekarnika i daję mu chwilę odpocząć.
Smacznego!
- 80 g aktywnego zakwasu żytniego
- 80 g mąki żytniej
- 100 ml wody
Odstawiam na ok. 12 h (maksymalnie 24 h).
2. Następnie do zaczynu dodaję:
- 250 g wody
- 30 g miodu (u mnie wielokwiatowy), weganie mogą użyć syropu z agawy lub syropu klonowego
- 1 łyżeczka suszonych drożdży (jeśli mamy bardzo aktywny zakwas - można pominąć)
- 500 g mąki żytniej
- 30 g poppingu amarantusowego
- 13 g soli morskiej (jeśli używacie zwykłej soli, dodajcie jej mniej)
Wszystkie składniki dokładnie mieszam i zagniatam na gładką masę. Ciasto przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe
miejsce, bez przeciagów na ok. 2 h.
3. Stolnicę oprószam mąką. Przekładam na nią ciasto i formuję bochenek. Uformowany chleb przykrywam ściereczką i daję mu
odpocząć jeszcze 30 min. Do piekarnika wkładam kamień do pieczenia chleba i ustawiam temperaturę na 230 st. C. Jeśli
nie mamy kamienia, możemy użyć zwykłej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
4. Do nagrzanego piekarnika wstawiam chleb.
5. Po 10 min. pieczenia zmniejszam temperaturę do 200 st. C i dopiekam kolejne 30 min.
6. Gdy chleb się zarumieni, wyjmuję go z piekarnika i daję mu chwilę odpocząć.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz