Gryczane ciasto karobowe (wegańskie, bezglutenowe, bez cukru)
Nie możesz obyć się bez czekolady, której smak rozaniela Twoje kubki smakowe? Proponuję jej zdrowszy zamiennik - karob. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie tylko jest dozwolony w diecie, ale w niej zalecany!
Oto kilka faktów na temat tego "magicznego proszku":
- jest bogatym źródłem białka, fosforu, wapnia ( tak, tak - ma więcej wapnia niż mleko! ),
magnezu i węglowodanów. Zawiera wszystko, co potrzebne do prawidłowego
funkcjonowania organizmu ludzkiego.
- działa jako przeciwutleniacz, dlatego jest świetnym sprzymierzeńcem w walce z
nowotworami; działa antywirusowo i antyseptycznie;
- obniża poziom cholesterolu we krwi;
To zaledwie kilka zalet karobu, który w smaku przypomina czekoladę. Ostatnio zastosowałam go w przepisie na gryczane ciasto karobowe.
wegańskie, bezglutenowe,bez cukru
Gryczane ciasto karobowe
- 1/2 szklanki mąki gryczanej
- 1/2 szklanki mąki kokosowej
- 1/2 awokado
- 1/3 szklanki karobu
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka sody
- szczypta soli
- 1/2 szklaki mleka roślinnego
- 1 duży banan
- 10 daktyli
- olej roślinny do posmarowania keksówki
- Daktyle zalewam ciepłym mlekiem. Zostawiam je na 1-2 h. Gdy zmiękną blenduję je z mlekiem i awokado. Następnie dodaję rozgniecionego widelcem banana ( nie blenduję go razem ze składnikami, by kawałki banana były widoczne w cieście )
- Nastawiam piekarnik na 180 stopni C. W osobnej misce mieszam wszystkie suche składniki.
- Dodaję wymieszane uprzednio suche składniki do mojej "awokadowo-bananowej" masy. Dokładnie mieszam.
- Przekładam masę do keksówki wysmarowanej uprzednio olejem.
- Piekę ok 40-50 min. Długość pieczenia zależy od piekarnika, dlatego najlepiej opierać się na metodzie "suchego patyka".
- Ciasto studzimy i zajadamy.
Smacznego!
Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego bloga:) Przepisy, których szukałam całą pod- i nad - świadomością. Będę tu wracać, bo lubię się uczyć od najlepszych:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :) Aż się zarumieniłam ;p Pozdrawiam ciepło!
UsuńŚwietny przepis! Czegoś takiego właśnie szukałam! Bez jajek, mleka i pszenicy - dla koleżanki, która ma nietolerancję, a przyjeżdża w gości, bez cukru (bo dieta), z mąką gryczaną (bo miałam ochotę ją wypróbować) i z karobem (bo w domu jest, a mało mam pomysłów, by go wypróbować) - dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPrzetestuję, jak tylko kupię składniki.
<3 w takim razie czekam na wiadomosc, jak wyszlo :)
UsuńJestem autorką powyższego komentarza, tylko niezalogowana byłam.
UsuńUpiekłam.
W chwili, gdy przyszło do przekładania masy do keksówki, doczytałam w przepisie, że Ty WYLEWASZ tę masę, a u mnie niestety miała ona bardzo gęstą, zwartą konsystencję (taka masa solna). Zaczęłam więc szukać błędu i okazuje się, że dodałam całe awokado zamiast połowy... Upiekłam mimo to, no i nie wyrosło... Prawdopodobnie przez to awokado.
Co do smaku - jeszcze nie wiem. Ciasto dopiero stygnie. Ale pachnie ładnie.
Możliwe. Niestety z awokado trzeba uważać, szczególnie, gdy w cieście jest jeszcze banan. Ciasto rośnie odrobinę, lecz w tym przypadku, mogło po prostu być "za ciężkie". Wyjść może, ale z zakalcem, choć i takie lubie ;p
UsuńSukces!!! Hura!
UsuńNie było zakalca (no może delikatny i tylko w niektórych miejscach). Ciacho jest mniej słodkie niż tradycyjne wypieki, ale smaczne. Mnie tam więcej słodyczy nie trzeba, ale dałam dzieciom, a one przyzwyczajone do sklepowych ulepków, więc musiałam kombinować. Profilaktycznie posmarowałam im każdy kawałek domową nutellą wg przepisu z www.smakoterapia.blogspot.com (daktyle, jaglanka, karob, masło klarowane - w wersji wegańskiej można zastąpić olejem kokosowym) i lekko posypałam kolorową cukrową posypką (zwykłą sklepową - musiałam, bez tego by do ust nie wzięły). Najpierw kręciły nosami, że niby nie smakuje, ale pierwszy kawałek zjadły do końca i poprosiły o kolejny!
Po raz pierwszy (mimo wielu prób) udało mi się przemycić im coś zdrowego pod pretekstem słodkości :D. I to jest ten sukces! Starsza (lat 7) zgodziła się, żeby takie ciasteczka stanowiły od czasu do czasu część jej drugiego śniadania, które będzie zabierała ze sobą do szkoły. Dziękuję Ci za to z całego serca, jest dla mnie światełko w tunelu, żeby moje dzieci jadły choć troszkę lepiej :D:D:D
Cieszę się razem z Tobą! Sama walczę ze zdrowym odżywianiem wśród dzieci i pokazywaniem, że zdrowe, nie znaczy nudne i niesmaczne. Z góry uprzedzam, że większość moich wypieków odbiega od sklepowych norm dotyczących poziomu słodkości. Jeśli kiedyś będziesz piekła (mam taką nadzieję ;p ) z moich przepisów dodaj więcej daktyli/cukru/miodu :) Ściskam mocno!
UsuńZnowu ja. Było drugie podejście do tego ciasta i wciąż coś jest nie tak. Tzn. ono jest pyszne i w ogóle, ale pilnowałam proporcji, jak nigdy, a ono wciąż nie chce mi się "wylać" do keksówki. Wykładam i formuję rękami, jest naprawdę baaardzo gęste. Nie ma tam jakiejś pomyłki w przepisie? Może więcej mleka, a może "wylać" to takie wyrażenie i mam się nie przywiązywać do niego specjalnie?
OdpowiedzUsuńWitaj, masz racje - już poprawiam. Masę przekładamy a nie przelewamy do keksówki :)
UsuńNie moge nigdzie kupic maki gryczanej :( Czy moga ja zastapic ryzowa albo orkiszowa?
OdpowiedzUsuńRyżowa odpada, bo działa podobnie jak ziemniaczana, ale orkiszowa ok :) Nawet powinno Ci bardziej urosnąć :) Pozdrawiam ciepło!
Usuńmam ochote wyprobowac to ciasto, ale jedno pytanie. Czy moge po prostu zmielic wiorka kokosowe na make?
OdpowiedzUsuńOczywiście :) Pozdrawiam!
UsuńChciałabym to ciasto zrobić z jajkami, bo mogę je jeść i chciałabym, żeby było bardziej puszyste. Jak zmienić przepis w takim razie? :) Nie dawać awokado?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Agnieszka
Zamiast awokado daj jajko - powinno być i powinno być bardziej puszyste :) Pozdrawiam!
UsuńA jeszcze, czy mogę (znów ja :D ) zastąpić mąkę kokosową mąką ryżową?? ;) Szukam właśnie przepisu na "murzynka".
OdpowiedzUsuńA to Ty od jajka? ;p Bo jak tak spokojnie dodając jajko możesz zastąpić mąkę kokosową, ryżową. Oczywiście, ciasto będzie miało nieco inny smak. Pozdrawiam!
UsuńTak, tak, od jajka :D Ok, dziekuję i pozdrawiam!
UsuńZrobiłam, smak całkiem całkiem :-) Ale sama masa okazała się mega gęsta, urosło tyci tyci. Hmmm może ta mąka ryżowa jest cięższa od kokosowej i lepiej jej nie zamienić?? Najgorsze, że zjadłam je na wieczór i teraz trochę mi niedobrze :XX
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka ;)
xD a dodalas jajko?
Usuńdodałam ubite właśnie..., a może trzeba było dwa ubić xd?
UsuńKochana, niestety nie wiem - przepis ten stworzyłam bez jajek i nigdy ich do niego nie dodawałam ;p Buziaki!
UsuńWitam. Przepis jest znakomity!!!
OdpowiedzUsuńMam tylko taki problem, że moja Córka uczulona jest na banana, jabłka, orzechy. Czym więc radzi Pani zastąpić banana???
100 g puree z upieczonej dyni załatwi sprawę :)
UsuńZrobiłam to ciasto i w ramach zmiejszania IG dodałam białą morwę zamiast daktyli. Banana zostawiłam. To bardzo proste i szybkie ciasto i wyszło zaskakująco smaczne! :-) Czy lepiej przechowywać w lodówce czy w temperaturze pokojowej? Dziękuję :-).
OdpowiedzUsuńSuper! Nie zdążyłam odp, a dałaś sobie radę :*
UsuńW te upały, trzymałabym w chłodnym miejscu - spiżarnia, piwnica. Lodówka to ostateczność (trzeba wyciągnąć chwilę przed jedzeniem).
Mogę czymś zastąpić banana albo go pominąć?
OdpowiedzUsuń150 g puree z pieczonego batata :)
UsuńMasz świetne przepisy. Ostatnio bardzo często tu zaglądam i chętnie przygotowuje nowe desery. Ja chce po wegańsku, mój chłopak dietetycznie, a Twoje przepisy idealnie łączą jedno z drugim. Ostatnio szarpnęłam się na to ciasto. Za pierwszym razem było zbyt gęste (do tego stopnia, że mąka nie chciała mi się już kleić do masy). Winne było źle zblendowane avocado. Potem zrobiłam je drugi raz, bo nie wierzyłam, że nie wychodzi i... pykło. Tym razem masa była gęsta, ale dała się połączyć i normalnie urosła w piekarniku. Zastanawiałam się jedynie nad daktylami, ostatecznie użyłam suszonych. Może tu był też błąd? Tak czy inaczej ciasto pycha! :)
OdpowiedzUsuń