Tarta czekoladowa z kaszy gryczanej z solonym karmelem daktylowym (wegańska, bezglutenowa)
Wegańska i bezglutenowa tarta czekoladowa z solonym karmelem zrobionym z... daktyli! Wypiek, który zachwyca smakiem, zwłaszcza, gdy się dowiadujemy, że jego bazą jest kasza gryczana.
Znowu eksperyment szalonej piekarki, dla której w kuchni nie ma granic. Powoli zaczynam bać się siebie i moich zwariowanych pomysłów :p. Dziś przedstawiam wyjątkowe ciasto na świąteczny, imieninowy lub urodzinowy stół. Proste, wegańskie i bezglutenowe, z masą wartościowych składników. Tym ciastem udowadniamy, że nie wszystkie wyśmienite wypieki są kaloryczne i że można połączyć przyjemność jedzenia ze zdrowym odżywianiem. Ta bardzo mocno czekoladowa tarta jest idealna dla czekoladoholików. I nie bójcie się, gdyż w cieście nie czuć użytej w nim dużych ilości kaszy i mąki gryczanej. A pyszny, solony karmel daktylowy jest niewątpliwie odkryciem tego roku.
Z całego serca polecam - nie tylko na święta :) .
Bezglutenowa wegańska
Tarta czekoladowa z kaszy gryczanej z solonym karmelem daktylowym
(forma na tartę o średnicy ok. 20 cm)- 60 ml płynnego oleju kokosowego
- 60 g cukru brązowego muscavado
- 3 łyżki mleka roślinnego
- 120 g mąki gryczanej
- 2 łyżki dobrej jakości kakao
- 70 g orzechów laskowych (bez skórek)
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
- Orzechy laskowe rozdrabniam na małe kawałki - nie na miałki pył. Najlepiej zrobić to w moździerzu lub za pomocą blendera.
- Wszystkie składniki wrzucam do miski i zagniatam w jednolitą masę.
- Wyklejam ciastem formę na tartę i wkładam ją do lodówki na min. 30 min.
- Formę z ciastem wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 20 min.
- Upieczony spód wyciągam z piekarnika i pozostawiam do ostudzenia.
czekoladowa masa gryczana:
- 100 g kaszy gryczanej - najlepiej niepalonej
- 100 g cukru brązowego muscavado
- 2 łyżka oleju kokosowego
- 3-3 i 1/2 łyżki dobrej jakości kakao
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 8 łyżek mleka roślinnego
- szczypta soli
- Kaszę gotuję wg przepisu. Pod koniec gotowania do gorącej, bardzo miękkiej już kaszy dodaję pozostałe składniki (oprócz siemienia lnianego i mleka). Wszystko dokładnie mieszam i chwilę jeszcze gotuję.
- Całość przekładam do miksera, dodaję siemię lniane i mleko i blenduję na gładką masę. Masa nie może być zbyt rzadka, ale także nie może być gęsta i sucha. W razie potrzeby dodaję odrobinę więcej mleka.
- Gotową masę przekładam na wystudzony spód (masa jeszcze stężeje) i wyrównuję wierzch.
"solony karmel" z daktyli:
- 200 g daktyli
- 1 łyżeczka soli (lub mniej - do smaku)
- 1 łyżka płynnego oleju kokosowego
- gorąca woda
- Daktyle wkładam do słoika i zalewam gorącą wodą. Pozostawiam je w zakręconym słoiku na kilka godzin, najlepiej na całą noc.
- Daktyle odsączam z wody (nie wylewam jej, ale przelewam do osobnego naczynia - woda z daktyli może się jeszcze przydać) i przekładam je do malaksera. Dodaję sól (na początku trochę mniej) i olej kokosowy. Jeśli masa jest zbyt gęsta dodaję pozostawioną wodę z moczenia daktyli. Próbuję i w razie potrzeby dosalam.
- Gotowy solony karmel wykładam na warstwę gryczano-czekoladową, wyrównuję wierzch i gotową tartę wkładam do lodówki na min. kilka godzin (najlepiej na całą noc).
Smacznego!
Chyba to jest właśnie ta tarta, która nas przekonała do jej zrobienia!!! :D Tylko zastanawiamy się, czy zasmakuje pozostałej części rodziny jeżeli postawimy ją na świątecznym stole... Obawiamy się, że na końcu same będziemy ją jadły, bo jak tatuś usłyszy, że coś jest "inne" to od razu kręci nosem :/
OdpowiedzUsuńJa bym zastosowała mój sposób - kładę na stole, nic nie mówię, a jak się pytają, krótko i zdawkowo-tarta czekoladowa ;p Dla rodziny bym może zrobiła ciut słodszą :) U mnie nikt nigdy nie wyczuwa podstępu ;p choć jak mnie widzą z wypiekiem, już się spodziewają jakiś wydziwień ;p
Usuńdokładnie :D jak coś robimy specjalnie dla nich w wersji tradycyjnej to mimo wszystko doszukują się jakiegoś podstępu xD Jeśli tarta smakuje tak jak wygląda to nie szkodzi... możemy zjeść ją same :D
UsuńCzy mozna zastapic olej kokosowy innym?
OdpowiedzUsuńW spodzie tak, innym olejem roślinnym (choć tarta będzie trochę mniej krucha). W masie gryczano- czekoladowej pominęłabym wtedy dodatek oleju i ewentualnie dodała 1 łyżkę więcej mleka - jednak może być ona zbędna. Trzeba obserwować masę, pamiętając, że bez dodatku oleju kokosowego nie zmieni ona aż tak swojej gęstości. Pozdrawiam!
UsuńPrawidłowe podejście ;p :)
UsuńA czy zamiast cukru można do ciasta i masy dodać inne słodzidło: melasę, miód albo zmiksowane daktyle?
OdpowiedzUsuńOczywiście melasę, miód lub syrop z awawy (masy z daktyli nie polecałabym), choć cukier muscavado ma karmelowy posmak i idealnie uzupełnia tartę :)
UsuńDziękuję :)
Usuń:)
UsuńPysznie, ja to bym wolała zjeść taką tartę od ciężkiego kremowego ciastka bleh :P
OdpowiedzUsuńJa też :) A naprawdę jest nie tylko pyszna, zdrowa, ale i baaaardzo sycąca. Jeden kawałek wystarczy :)
Usuńcudowna tarta! jeszcze nie spróbowałam, ale po przeczytaniu składników już całym sercem ją pokochałam :)
OdpowiedzUsuń<3
Usuńzabieram się za robienie!! :)
OdpowiedzUsuńDaj zna, jak wyszło i czy smakowało :)
UsuńNie robiłam jej ale degustowałam u znajomej (z dwoma dokładkami i....miałam ochotę na trzecią). Poezja smaku polecam, jest przepyszna i śmiało można ją nazwać brownies :)
OdpowiedzUsuńTakie wiadomości uwielbiam :* Dziękuję za te słowa! :)
UsuńSwietny przepis! Sprobuje przy najbliższej okazji 🤗 Mam w domu 3 wielkie wory własnych orzechów włoskich. Myślisz, ze spód z nimi bedzie równie dobry? 😊
OdpowiedzUsuńOczywiście, że się nadadzą :)
UsuńA bez orzechów da radę?
OdpowiedzUsuńDa, tylko zastąpiłabym je mąką amarantusową lub zmielonymi na mąkę płatkami owsianymi.
UsuńHej Ina, a możnaby na spód dać zmielone pestki dyni (ew. w połączeniu z orzechami brazylijskimi)? u mnie na AIP inne orzeszki srednio sie przyjeły ;(
OdpowiedzUsuńMożna :)
UsuńZrobiłam na Nowy Rok. Wyszła pyszna - jak dla mnie :-) Rodzina ździebko kręciła nosem na słoność karmelu daktylowego. Następnym razem (bo na pewno będzie!) dam trochę mniej soli - w końcu przecież nie tylko mnie ma smakować. Natomiast obecności kaszy gryczanej w masie nikt się nie domyślił! :-) Pozdrawiam serdecznie noworocznie :-)
OdpowiedzUsuń