Glögg - grzane wino, czyli bez czego Święta nie mogą się obyć
Uwielbiam jarmarki świąteczne i podawane tam grzane wino. Cała ta atmosfera, atakujący nas z każdej strony świąteczny kicz, sprawia, że zmieniam się w dziecko. Czas się zatrzymuje. Przestaję pędzić i planować wszystko. Jestem tu i teraz. Ostatnio ku mojej uciesze, udaję mi się bywać na cudownym berlińskim Weihnachtsmarkt. To jest prawdziwy jarmark świąteczny i tam dopiero mają pyszny glögg wine. Po powrocie do domu trochę brakuje tamtejszej atmosfery, więc postanowiłam zrobić własne grzane wino dla bliskich na Święta. Może tym uda mi się zarazić ich świątecznym nastrojem. :)
- 500 g mrożonych jagód
- 500 ml soku jabłkowego
- 3 łyżki miodu (w wersji wegańskiej syropu z agawy bądź brązowego cukru)
- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub ekstraktu waniliowego
- 10 całych goździków
- 2 całe ziarna anyżu
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- pół garści rodzynek
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 1 butelka czerwonego wytrawnego wina*
- 500 ml soku jabłkowego
- 3 łyżki miodu (w wersji wegańskiej syropu z agawy bądź brązowego cukru)
- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub ekstraktu waniliowego
- 10 całych goździków
- 2 całe ziarna anyżu
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- pół garści rodzynek
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 1 butelka czerwonego wytrawnego wina*
- Do garnka wrzucam jagody i sok jabłkowy. Całość doprowadzam do wrzenia i następnie zmniejszam ogień. Gotuję na małym ogniu przez ok 10 min.
- Za pomocą ręcznego blendera blenduję wszystko na gładką masę.
- Dodaję miód, pastę waniliową, skórkę pomarańczową, rodzynki i przyprawy. Gotuję na małym ogniu ok. 30 min.
- Na koniec wlewam butelkę czerwonego wina. Podgrzewam, uważając by nie doprowadzić do wrzenia.
- Całość przecedzam przez sitko i przelewam do czystych butelek. Jeśli pijemy od razu - serwujemy w kubkach, z kilkoma rodzynkami, z którymi gotowało się wino.
Na zdrowie!
*Jeśli chcesz zrobić wersję bezalkoholową zamiast wina dodaj 2 szklanki przegotowanej wody.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńlubię!
OdpowiedzUsuńO nie, nie, nie :P Dla nas winko na pewno nie :P
OdpowiedzUsuńKażdy lubi co innego ;p jakby co - można zrobi wersję bezalkoholową :)
UsuńMmm, pycha :) Bardzo lubię - i grzane wino, i świąteczne jarmarki :)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że nie jestem jedyna ;p Buziaki!
Usuń